11 grudnia 2016

Fire in the rain!

Zazwyczaj staram się unikać tych deszczowych dni i po prostu spędzać je w domu. Nie chcąc jednak marnować soboty, nie zważając na pogodę razem z przyjaciółką wzięłyśmy aparat i jak widać na niżej załączonych zdjęciach poszłyśmy w plener. Na początku byłam do tego bardzo sceptycznie nastawiona, ale z ogólnych efektów jestem zadowolona jak nigdy. Niby coś innego, ale jak to ja, zazwyczaj staram się stawiać na klasykę, dlatego i tym razem stylizacja nadaje się po prostu na co dzień. 

18 października 2016

Come back?

Systematyczność to coś, z czym bez wątpienia mam ogromny problem... Za każdym razem obiecuje sobie i przede wszystkim Wam, że tym razem wracam już na stałe... Szczerze- bez żadnego koloryzowania stwierdzam, że jestem wielkim leniem, bez jakiegokolwiek zawzięcia. Mimo wszystko, tak jak już kiedyś Wam wspominałam blog jest dla mnie wszystkim, ponieważ otworzył przede mną wiele "drzwi" oraz po części pomógł mi odnaleźć w sobie pewne bardzo ważne teraz dla mnie cechy.  Zdjęcia, które zobaczycie w tym poście czekają na opublikowanie już od początku wakacji, a niestety pojawiają się dopiero teraz. Dlaczego? Wspomniałam o tym parę zdań wcześniej.. Pomijając ten fakt, mam ogromną nadzieje, że spodobają Wam się one i oglądając je w te pochmurne jesienne dni, powrócicie myślami do wakacji, które minęły w mgnieniu oka.. chyba mi to przyznacie?

13 sierpnia 2016

Holidays favourites 2016


Kombinezony są moim musthave jeśli chodzi o tegoroczne wakacje. Są bardzo wygodne oraz tworzą nam bez większego wysiłku całą stylizacje, więc chyba dlatego właśnie posiadam ich kilka sztuk. Boomber jacket to chyba jedna z najmodniejszych kurtek w tym sezonie. U mnie również nie mogło jej zabraknąć. Uwielbiam tego typu krój i zastanawiam się nad zakupieniem kolejnej sztuki, tym razem w odcieniu bordowym. W Stradivariusie są one w bardzo fajnej cenie- 100 zł, dlatego polecam zaopatrzyć się w nią na jesień. Jeśli chodzi o fryzurę- bardzo szybka w wykonaniu. Nie mając ochoty prostować włosów korzystam z takiego rozwiązania, które idealnie sprawdza się na upalne dni.

6 sierpnia 2016

2 outfits with Zaful.com

Mimo pięknej pogody na dworze niestety musimy liczyć się z tym, że za niecałe dwa miesiące zacznie się kalendarzowa jesień. Idzie to w parze z deszczem, chłodniejszymi temperaturami. Warto powoli zaopatrzyć się w ubrania odpowiednie na tą porę roku. W dzisiejszym poście przygotowałam dla Was 2 outfity podchodzące już pod klimaty jesienne z wykorzystaniem ciuchów z firmy Zaful.com. Otrzymałam propozycje współpracy z tą firmą, dlatego niedługo pojawi się post z recenzją ubrań od nich. Na razie nie będę się na ten temat za bardzo rozpisywać. Mam nadzieję, że stworzone przeze mnie 2 zestawy ubrań przypadną Wam do gustu.

30 lipca 2016

Słabości i kompleksy- czy to coś normalnego?

Mimo tego, że pare razy, urywkami w niektórych postach poruszałam już te tematy, znowu zostałam poproszona o wypowiedzenie się i stworzenie posta o takiej tematyce, a ponieważ jestem tutaj dla Was, a Wy dla mnie postanowiłam to zrobić. Słabości i kompleksy- czyli coś co towarzyszy każdemu z nas na co dzień, nawet tym najbardziej pewnym siebie osobą. O naszych wadach potrafią przypomnieć nam ludzie, z którymi wcale nie mamy tak dobrego kontaktu. Zazwyczaj dzieje się tak, ponieważ zawsze łatwiej jest wytknąć komuś jego wady, a dopiero potem patrzy się na samego siebie. Oczywiście, powinno być zupełnie na odwrót. Niestety, jest to nieodpowiednie zachowanie, lecz bardzo często nieświadomie robi to każdy z nas. Tak właśnie powstają kompleksy, które zostają z nami na długo. Z własnego doświadczenia wiem, że jest to po prostu "myśl" wparta w nas, z którą na początku nie do końca się zgadzamy, lecz poprzez wmawianie nam czegoś przez innych, zostaje z nami tworząc właśnie te nasze kompleksy. Posiada je każdy z nas. Nawet nie wyobrażacie sobie jak łatwo jest z nimi walczyć. Potrzebne jest tylko wykazanie drobnych chęci. Pierwszym podstawowym i moim zdaniem jedynym krokiem jest stu procentowa akceptacja samego siebie. Ludzie postrzegają nas tak, jak my widzimy i myślimy o samym sobie. Jeśli nie możesz liczyć na nikogo innego, twoim największym wsparciem możesz być po prostu ty, dlatego traktuj siebie tak, jak chciał(a)byś być traktowany/a przez innych, a bez problemu osiągniesz sukces. Jeśli chodzi o słabości natomiast uważam, że jest to coś, z czym nie należy walczyć, a tym bardziej nie należy się ich wstydzić, ponieważ jest to naturalna rzecz. Każdy człowiek na świecie ma do czegoś słabość lub czegoś się boi. Są to nawyki, które kształtują nasz charakter, dlatego moim zdaniem nie powinniśmy na siłę starać się ich pozbyć i zmieniać w sobie czegoś na siłę.

4 lipca 2016

"Holidays, so beautiful! Take me to a place called paradise."

Dawno nie było tutaj posta typowo pogadankowego, dlatego właśnie dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami tym, co w ostatnim czasie zadziało się u mnie. Dzisiaj wyjątkowo nie poruszę żadnego głębszego tematu, ani nie rozwinę myśli, które męczą mnie od dłuższego czasu. Co tutaj dużo mówić- wreszcie zaczęły się wakacje. Z roku na rok, będąc coraz starszym zauważam, że coraz mniej czuje się ten wakacyjny klimat. Wolne od szkoły jest wystarczającym powodem do radości, ale będąc młodszym odliczało się dni do wakacji. Po prostu było to coś bardziej wyjątkowego, czy najzwyklej w świecie dłużej wyczekiwanego. Mimo wszystko, staram się wykorzystać te wakacje jak najlepiej mogę. W tym roku moim głównym celem jest zarobienie jak największej ilości pieniędzy. W weekendy pracuję jako kelnerka pomagając w obsłudze imprez w pobliskiej restauracji. Teraz mając tak dużo wolnego czasu stwierdziłam, że będzie to dobra opcja, wiedząc, że jakieś dodatkowe pieniądze przydadzą mi się bardzo. Myślałam jeszcze o jeżdżeniu na wiśnie, ale byłoby to o wiele mniej opłacalne niż kelnerowanie, dlatego jak na razie zostanę przy tym. Zarobione pieniądze chciałam przeznaczyć na zakup instaxa, dlatego jeśli ktoś go posiada, prosiłabym w komentarzu o podpowiedź, czy jest wart swojej ceny :) Oprócz tego, żadnych konkretnych planów na tegoroczne wakacje nie mam. Rodzice wspominali coś jedynie o wyjeździe do Energylandii do Zatoru, z czego bardzo się cieszę! Jak najwięcej czasu chce spędzić ze znajomymi i rodziną, bo takie chwile są bezcenne i później najlepiej przez nas wspominane. Wykonywanie zdjęć z dzisiejszego posta sprawiło mi wiele radości, gdyż na "sesje" wybrałam się z moją przyjaciółką, z którą zawsze potrafimy się dogadać. 

A wy? Jak spędzacie tegoroczne wakacje?


27 czerwca 2016

A gdyby tak zatrzymać czas i wymazać wszystkie złe wspomnienia?

Czasami usłyszymy coś, czego nigdy tak na prawdę nie powinniśmy usłyszeć... Jeśli już coś takiego nastąpi zazwyczaj jest to bolesne i ciężko jest nam wymazać to później ze swojej pamięci.. Pod wpływem emocji nie potrzebnie obwiniamy się za wszystko, bo wydaje nam się, że tak powinno być. Po jakimś  czasie jednak przechodzi nam i mimo wszelkich przeciwności żyjemy dalej. Typowe, chyba każdy przez to przechodzi.. Ci mający silniejszy charakter mają lepiej... Nie tyle co lepiej, ale po prostu łatwiej... Mimo wszystko, nawet jeśli byśmy chcieli, bo już po prostu nie dajemy sobie z niczym rady, ale nie możemy się poddać. Wiadomo, pierwsza myśl- powinniśmy stanąć na nogi i ze zdwojoną siłą pokazać wszystkim, że tak na prawdę potrafimy... ale nie ma dla kogo, więc z góry zakładamy swoją porażkę. Ludzie zawodzą, dlatego wszystko co robimy i co w sobie zmieniamy, powinniśmy robić przede wszystkim dla samego siebie.Warto w pewnym momencie swojego życia powiedzieć STOP i poświęcić czas na przemyślenie wszystkiego, co do tej pory się w nim zdarzyło. Może nie będzie to jakoś wyjątkowo łatwe, ale dobrze byłoby wymazać ze swoich wspomnień te złe wydarzenia. Wszystko to, przez co noce były nie przespane i często również przepłakane powinno w pierwszej kolejności odejść w niepamięć. Nigdy nie osiągniemy sukcesu nie mając odpowiedniego nastawienia, dlatego w pierwszej kolejności to my sami powinniśmy chcieć, a prędzej czy później zobaczymy tego efekty. Czasu nie zatrzymamy, ale możemy zrobić wszystko, żeby te dobre chwile w naszym życiu utrzymywały się przy nas jak najdłużej się tylko da, a to co złe odeszło w nie pamięć.

20 czerwca 2016

Droga, młodsza wersjo mnie...


Każdy chyba potrzebuje rad od kogoś bardziej doświadczonego, dlatego postanowiłam napisać do ciebie ten list, który mam nadzieje ułatwi ci podejmowanie pewnych decyzji oraz uchroni przed głupstwami, które niestety mi udało się popełnić... Codzienny uśmiech na twarzy wcale nie jest czymś łatwym, tym bardziej jeśli dookoła ciebie otaczają Cię starsi znajomi, którzy nie do końca Cię lubią i są wobec ciebie szczerzy. Zawsze zastanów się dwa razy zanim postanowisz komuś zaufać, nie bądź zbyt łatwowierna. Robienie czegoś dla fejmu, przypodobanie się komuś na siłę, czy zmienianie się dla kogoś jest nie warte dosłownie niczego. Oczywiście, nie zrażaj się do ludzi, ale rozejrzyj się dobrze! Ci, na których nawet nie spojrzysz mogą okazać się w przyszłości tymi, którzy najbardziej Ci pomogą. Dlatego, że piszę to do młodszej wersji siebie, pamiętaj że krostki i niedoskonałości są czymś zupełnie normalnym, tym bardziej na początku gimnazjum. To, że zaczniesz się wcześniej malować tak na prawdę w niczym Ci nie pomoże, a tak na prawdę ucierpią na tym twoje rzęsy, które później będą dość krótkie... Z czasem zrozumiesz, że wygląd to nie wszystko i nie ma co na zapas się nim przejmować. Zmienisz się, oczywiście na lepsze, więc maskowanie swoich wad jest zupełnie nie potrzebne. Nie zapominaj o blogowaniu, pisz regularnie. "Przerwy", które będziesz robić pogorszą tylko chęć i zapał do dalszego prowadzenia go, a nie pomogą tak jak pewnie sobie mogłaś pomyśleć. Jedną z najważniejszych rzeczy, o których powinnaś pamiętać to spędzanie jak największej ilości czasu z rodziną i przyjaciółmi. Ludzie strasznie szybko odchodzą, w najmniej oczekiwanym przez nas momencie, dlatego niech będą oni dla ciebie najważniejsi. Pamiętaj dosłownie o wszystkich, nawet tych, z którymi nie masz najlepszego kontaktu. Kłócenie się z kimś, obgadywanie czy spinanie o byle co w przyszłości nie przyniesie Ci żadnych efektów, dlatego, nawet jeśli kłótnia wynikła nie z twojej winy staraj się przepraszać. Jeśli jednak duma Ci na to nie pozwoli, naucz się wybaczać, nawet jeśli na początku może się to wydawać zupełnie nie możliwe. Z czasem zobaczysz, że było warto. Mam nadzieję, że chociaż część przedstawionych przeze mnie rad weźmiesz sobie do serca, chociaż uważam, że bez tego "listu" również bardzo dobrze poradzisz sobie w życiu :) Uwierz mi, że wiem co mówię- w końcu jestem starszą o parę lat wersją Ciebie!

23 lutego 2016

Zeby powstalo cos wielkiego wystarczy tylko polaczyc sily! / BLOG ROKU 2015!

Bardzo często chcielibyśmy zrobić coś sami, bez pomocy innych. Swój ewentualny sukces zawdzięczać tylko sobie. Niestety, nie zawsze jest to możliwe z różnych względów. Czasami jest to brak odpowiednich umiejętności, brak znajomości, bez których dana rzecz wydawałaby nam się nie możliwa. Na wszelkie sposoby głowimy się, wymyślamy się stworzone sposoby, aby dojść do celu. Dokładnie to samo myślą osoby, które wydawałoby nam się, że mogłyby osiągnąć sukces bez większego wysiłku. Jednak nawet one potrzebowały by pomocy z zewnątrz...
Czasami wystarczy połączyć siły, tak jak my zrobiłyśmy to właśnie dzisiaj! "Współpraca" trzech bloggerek, który ma na celu pokazanie wszystkim że Blog Roku to nie tylko konkurencja, ale akcja, która może łączyć ludzi! W tym roku nie ma kategorii dla nastolatków, a nie oszukujmy się, ze dorośli sa o wiele bardziej profesjonalni. Troche niemożliwe jest z nimi wygrac, ale my łączymy siły i chcemy tego dokonać! Dzięki temu, że złączyłyśmy siły, na pewno uda nam się osiągnąć więcej, niż próbowałybyśmy w pojedynkę. Oczywiście jest to bardzo duża konkurencja, ale my chcemy również udowodnić, że jest to również swego rodzaju zabawa, która ma sprawić nam wiele uśmiechu na twarzy i satysfakcję z osiągniętego sukcesu. Pamiętajcie, że każda porażka jest również naszym małą wygraną. Jeśli nie uda się mnie, to będę bardzo szczęśliwa jeśli uda się Milenie lub Kindze :) Na tym polega współpraca. Cała blogosfera powinna być wypełniona uśmiechem, bez żadnych kłótni i zaciętych walk między sobą o nowych czytelników. To co kochamy, powinno przynosić nam przede wszystkim przyjemność i nie wymuszoną chęć dalszego dążenia do celu.

16 lutego 2016

Blog dla pasji czy dla zysku?

 Z dnia na dzień do bloggosfery trafiają nowe osoby, które z impulsu postanawiają założyć bloga.  Wzorując się na dziewczynach, które są w tej "branży" już jakiś czas, chcą zdobyć jak największą  popularność, by czerpać z bloga same korzyści. Wyobrażają sobie, że jest to banalnie proste i w krótkim czasie uda im się osiągnąć sukces. Wiedząc o tym tak na prawdę niewiele starają się być jak najlepsi. Pierwsi czytelnicy, kilka nowych komentarzy pozyskanych poprzez wymiany obs/obs, kom/kom na grupach na facebooku. Zdają sobie sprawę, że biorąc pod uwagę fakt posiadania kilkunastu, kilkudziesięciu obserwatorów nic nie dzieje się z wyświetleniami. "Jeszcze tylko napiszę do kilku koleżanek, poproszę o nabicie wyświetleń i będę mogła starać się o darmowe ciuchy!" Bardzo często ja jak i wy na pewno spotkaliście się z takimi osobami. Zakładając bloga szczerze nie zdawałam sobie sprawy ile czasu i serca będzie trzeba poświęcić temu wszystkiemu. Jest to naprawdę pracochłonne zajęcie, w przeciwieństwie do tego, co mogłoby wydawać się innym. Nie zakładajmy nigdy bloga tylko i wyłącznie dla współprac. Powinniśmy traktować go jak nasz pamiętnik, miejsce gdzie moglibyśmy podzielić się czymś z innymi osobami. Powinno się to stać naszą pasją, a nie miejscem z którego będziemy mogli tylko i wyłącznie czerpać zyski.  Dodając posty zawsze staram się, żeby to co przekazuje Wam płynęło prosto ode mnie. Wolałabym chyba nie dodać posta przez 2 tygodnie, niż dodać coś z czego sama nie byłabym do końca zadowolona. Nie mam nic przeciwko współpracą, lecz moim zdaniem powinna być ona jedynie jakimś rodzajem wynagrodzenia, dodatkiem dla danego bloga a nie celem, do którego powinna dążyć dobra bloggerka.

31 stycznia 2016

ROZDANIE- wygraj 3 zestawy nagród!

ZASADY KONKURSU:
Aby wziąć udział w konkursie musisz jedynie:
- być publicznym obserwatorem blogów 3 organizatorek (blog Marty, blog Wiktorii , blog Natalii- czyli mój),
- w komentarzu napisać swoje imię i nazwisko, nazwę pod jaką obserwujesz nasze blogi i maila (abyśmy w razie wygranej mogły się z tobą skontaktować) oraz NUMER ZESTAWU NAGRÓD KTÓRY CHCESZ WYGRAĆ :).

28 stycznia 2016

Zimowy przegląd sklepu Dresslink

Dziś przychodzę do Was z moją listą must have, tym razem ze sklepu dresslink.com . Nie ukrywajmy, że pogoda z dnia na dzień staje się coraz gorsza. Coraz rzadziej budząc się, możemy liczyć na słoneczne poranki bez deszczu. Końcówka stycznia/początek lutego to zdecydowanie ostatnia szansa, aby zaopatrzyć się w ciepłe, grube swetry, bluzki z długim rękawkiem, kurtki, długie spodnie tym bardziej, że spadł już śnieg... Takie rzeczy będą dla nas na pewno bardzo przydatne, biorąc pod uwagę fakt, że jesienno- letnie ubrania do niczego nam się nie przydadzą. W tym okresie powinniśmy stawiać na ciepło oraz wygląd danych rzeczy dlatego przedstawię Wam kilka propozycji ode mnie, które będą totalnym musthave w mojej szafie na okres jesienno/ zimowy 2015. Będzie to oczywiście nieliczna mniejszość rzeczy, które możecie znaleźć na tej stronie, więc zapraszam was do przejrzenia ich asortymentu. Jak możecie zauważyć, ja stawiam na rzeczy bardzo klasyczne, które będą modne nie tylko jednorazowo.

CARDIGANS

21 stycznia 2016

New start in your live?

Zawsze przejmowałam się opinią innych, wręcz była ona dla mnie na prawdę bardzo ważna. To co niektóre osoby mówiły o mnie, potrafiło zmienić moje zdanie na temat samej siebie. Co więcej martwiło mnie to, jeśli innym ludziom nie podobało się coś we mnie. Gdy ktoś obgadywał mnie, krytykował starałam zmienić się tak (moje zachowanie, sposób mówienia), by przypodobać się tej osobie, żeby znowu zaczęła mnie lubić, szanować. Z biegiem czasu, zrozumiałam, że było to kompletną głupotą. Nie potrafię stwierdzić w którym momencie zrozumiałam swój błąd. Może po prostu wydoroślałam, stwierdziłam, że to jacy jesteśmy to tylko i wyłącznie nasza sprawa.  Czasami potrzebujemy kopa od życia i w jednej chwili uświadomimy sobie, co tak na prawdę powinno być dla nas ważne. Każdy człowiek jest inny, jest wrażliwszy na coś innego, interesuje się zupełnie czym innym. Rzadko kiedy w swoim życiu spotkamy dwie identyczne osoby, najczęściej jest to po prostu nie możliwe. To, że różnimy się czymś od innych, nie jest żadnym mankamentem. Czyni nas kimś wyjątkowym, zupełnie innym od reszty osób, które nas otaczają. Pamiętając, że nie powinniśmy zmieniać się dla kogoś, tylko dla samego siebie uczyni nas lepszymi ludźmi, bez nie potrzebnych zmartwień, które dręczyły nas do tej pory. Więcej uśmiechu na twarzy równa się więcej optymizmu do życia.

5 stycznia 2016

Winter is coming! /Haul zakupowy

Od kilku dni jest tak strasznie zimno, że na nic nie ma się ochoty. Jedyną rzeczą, która poprawia mi humor są zakupy. Planowałam je już od dawna, lecz dopiero wczoraj udało mi się na nie wybrać. Nie kupiłam za dużo rzeczy, bo moim zdaniem mimo wielu wyprzedaży nie było nic ciekawego. Najpierw pojechaliśmy do Galerii Łódzkiej, w której nie podobało mi się kompletnie nic, mimo tego, że jest tam na prawdę dużo ciekawych sklepów. W Manufakturze było znacznie lepiej. Standardowo nie zawiódł mnie H&M i Stradivarius, w którym skorzystałam z fajnych przecen. Klasyczne koszulki, które zawsze tam kupuje były przecenione prawie o 50%, więc postanowiłam wziąć trzy. W H&M kupiłam sweterek i spodnie w standardowej cenie. W Manufakturze odkryłam wczoraj również bardzo ciekawy sklep, a mianowicie "Kuchnie Świata". Jest to sklep, z którego miałam ochotę wynieść wszystko. Zdecydowałam się tylko jednak na ciasteczka z Reeses (ok. 6 zł.), chipsy z glonów morskich (1,50 zł za opakowanie) i picie, które szczerze nie za bardzo mi smakuje. Nie ma w nim nic wyjątkowego, smakuje jak zwykły napój z supermarketu. Doniczka (chyba wszystkim już znana) pochodzi z ikei, jej koszt to około 5 zł. Postanowiłam napisać dla was ten post, bo rzadko kiedy na moim blogu pojawiają się haule. Jak już wspominałam na początku posta, na dworze jest tak strasznie zimno, że nie dałabym rady zrobić jakichkolwiek zdjęć do postu o innej tematyce.